Eresse prowadzi tutaj blog rowerowy

I want to ride it where I like

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:69.00 km (w terenie 7.00 km; 10.14%)
Czas w ruchu:02:29
Średnia prędkość:19.73 km/h
Maksymalna prędkość:38.00 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:17.25 km i 1h 14m
Więcej statystyk

Masowe ognicho - pod wakacje

  • DST 17.00km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 czerwca 2013 | dodano: 02.07.2013
Uczestnicy

Znów nie założyłam "czujki" od licznika. Na masę dotarłam na kole Pixona. Oczywiście wycisnął ze mnie siódme poty i do pasażu Schillera dotarliśmy z prędkością średnią 24 km/h.

Pochwaliłam się nowym rowerem, nakarmiłam ego, obrosłam w piórka.

W masie już nie bierzemy udziału. Zbyt wielu niepełnosprawnych rowerowo mijamy po drodze, a życie nam miłe. Poza tym gdzieś zgubiliśmy ideę masy, ponieważ jazda rozwydrzonej hałastry wszystkimi pasami i blokowanie ruchu w szczycie pogłębia tylko przepaść między rowerzystami a kierowcami. Nie zdziwię się, jeśli niedługo ktoś wyskoczy z kijem z samochodu, albo straci cierpliwość i najedzie na peleton (jak w Chinach?)

Na ognisku stawiło się stałe grono. Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam :) było przyjemnie, choć komary urządziły sobie krwistą ucztę na żywym organizmie. Przekonałam się, co tak naprawdę oznacza "wyrwidąb" i zobaczyłam na własne oczy ciągnięte z lasu drzewo. Wraz z korzeniami. Mam nadzieję, że panowie nie będą chcieli poszerzać dna jeziora, jak już pojedziemy do Gostynina, bo obserwuję u nich skłonności do przekształcania środowiska :D

Dziś nie mam zdjęć, więc będzie piosenka:


Kategoria Projekt: chillout!

Wieczorny relaks

  • DST 26.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 20.26km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 czerwca 2013 | dodano: 17.06.2013

Wybrałam się z Pawłem na krótką przejażdżkę wieczorową porą. Pojechaliśmy przez Nowe Łagiewniki, Smardzew i Zgierz. Więcej miejscowości nie pamiętam. To była przyjemna szosowa trasa.


Kategoria Trening

Pierwsze koty i loty

  • DST 23.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 19.17km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 czerwca 2013 | dodano: 13.06.2013

Pierwsze koty za płoty i pierwsze loty nad kukułczym gniazdem. Zabrałam się dziś z moją mewą do pracy. Mknęła jak jastrząb za zającem.

Coś piszczy, ale jeszcze nie zlokalizowałam co. Nie jest to miarowe, systematyczne tarcie, ale pisk przy zmianie ciężaru ciała, czasem przy kręceniu pedałami i skręcie kierownicą. Stery? Siodełko? Zacisk sztycy? Wykluczam hamulce.


Kategoria Praca

Sleep is for the weak

  • DST 3.00km
  • Teren 3.00km
  • Temperatura 23.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 czerwca 2013 | dodano: 17.06.2013
Uczestnicy

Dziś będzie o rowerach, ale samochodowo, pieszo i z okazji Dnia Dziecka. Czasem trzeba zrobić dla siebie coś miłego.

Od kilku miesięcy noszę się z zamiarem kupienia szosy. Pixon i misiek podsyłają mi czasem ciekawe okazy, ale ostateczna decyzja nie zostaje podjęta. Aż tu nagle w jedno piątkowe popołudnie dostaję cynk od brata: - Monia, mam dla ciebie rower. - Szosa? - Nie, mtb. - O, to nie chcę, już mam. - Zobacz. Lepiej sama zobacz.

I tak to się stało, że zapakowaliśmy do samochodu cztery osoby i zamiast spędzić kolejny nudny weekend, wyruszyliśmy na mały bałtycki lansik do Sopotu. To była dziwaczna paczka - Pixon-rajdowiec, który wkurzał się na nawigację z Hołkiem (czyt. Hołowczyc), Magda-nasz-prywatny-fotograf i Rafał-który-nie-śpi, bo przecież sen jest dla słabych. Haha... następnego dnia dostałam wiadomość, że nadal nie śpi.

Rower czekał na nas w małej wsi pod Gdańskiem. Przywitali nas przesympatyczni właściciele - także rowerowi miłośnicy. To cudowne, kiedy spotyka się ludzi z drugiego końca kraju i okazuje się, że podzielają twoją pasję. Po krótkich oględzinach i jeździe próbnej podjęliśmy ostateczną decyzję. Naprawdę nie było się nad czym zastanawiać. Rower przyzywał.

Zapakowaliśmy się z powrotem do auta, by skorzystać z prawdziwie wakacyjnej aury. Z Rafałem dotrzymaliśmy niepisanej umowy i oboje wskoczyliśmy do wody. Brr! Brud, smród i ubóstwo, ale to przecież Bałtyk i i tak było cudnie.

Rozkmina na plaży © Eresse


Sopocka plaża © Eresse


Słoneczny patrol © Eresse


W objęciach diabła © Eresse


Gołąbeczki © Eresse


Bałtycka foka © Eresse


Around the world © Eresse


Czekam na niego © Eresse


Łiiiiiiiiii © Eresse


Ja już się naskakałam xD © Eresse


Specialized Myka pod lupą © Eresse


Skowyrna mewa i ja © Eresse


Kategoria Projekt: chillout!