Sławkowski Szczyt 2 452 m n.p.m. (Slavkovský štít)
-
DST
12.00km
-
Teren
12.00km
-
Aktywność Wędrówka
No cóż. Wszystko co dobre, szybko się kończy. Nawet najdalsza podróż musi mieć swój kres. To nasz ostatni dzień na szlaku. Ostatni dzień spełniania górskich marzeń w tym roku. Trzeba więc wydusić z niego, ile się da!
Dzień dobry © Eresse
Tradycyjnie wstajemy o 5:30, by załapać się na elektriczkę, która odjeżdża z naszej stacji o 6:17. Dziś idziemy na Slavkovský štít. Jest niemal tak wysoki, jak Rysy, i przez wiele lat Słowacy uznawali go za najwyższy szczyt Tatr Wysokich. Podobno szczyt miał się rozpaść w 1662 roku na skutek gigantycznego obrywu spowodowanego długotrwałymi opadami i być może lokalnym trzęsieniem ziemi, przez co wierzchołek stracił ok. 300 m. Śladem obrywów skalnych miały być rumowiska na stokach góry. Trudno jednak powiedzieć, ile w tych spekulacjach prawdy.
Strażnik gór © Eresse
Szczyt obiecuje nam wspaniałe widoki zarówno po stronie Tatr Wysokich - przy dobrej pogodzie dostrzeżecie z pewnością Zbójnicką Chatę i jeziora, Dolinę Staroleśną i Dolinę Małej Zimnej Wody, Małą Wysoką, Lodowy Szczyt i Czerwoną Ławkę. Jak i po stronie południowej na panoramę okolicznych miasteczek i wsi.
Nie w formie © Eresse
Za zakrętem czeka czas © Eresse
Mgły i chmury © Eresse
Samo wejście - niby krótkie. Ale strome, że ho ho! Przez większość szlaku kolana podciągałam pod samą brodę, a Łukasz tylko mówił, że tam za zakrętem już się wypłaszcza. Pierwszy poważny kryzys przyszedł na Królewskim Nosie (2273 m n.p.m.). Stoję i myślę, pieprzyć to, nie idę, nie mam siły. Ale wiecie jak to jest. Być tak blisko i poddać się bez walki. Zostało prawie 200 metrów. Przecież dam radę. Zawsze daję radę.
Na wyciągnięcie ręki © Eresse
Jeszcze daleko © Eresse
Stopa po stopie, kamień po kamieniu, wdrapałam się na szczyt. A na szczycie - piękno gór, świat u stóp i bliskość nieba. Bajka.
Sławkowski Szczyt © Eresse
Z lotu ptaka © Eresse
Z górami pożegnaliśmy się wieczorem, na ostatnim spacerze po Szczyrbskim Jeziorze.
Szczyrbskie Jezioro © Eresse
Tyle szczęścia! © Eresse
Szczyrbskie Jezioro © Eresse
Słońce płonie © Eresse
Moja Kochana Górska ekipo, dziękuję Wam. Za wszystko. Za dzielenie pasji, za miłość do gór, za moc i energię, dzięki którym robimy to, co z pozoru niemożliwe. Że jesteśmy razem już tyle lat i wciąż chcemy ze sobą jeździć. Mam nadzieję, że przed nami jeszcze wiele wspólnych szczytów i bezpiecznych powrotów. Do zobaczenia na szlaku!
Kategoria Tatry