#6 - Vittaryd - Store Mosse national park - Szukając łosi
-
DST
60.50km
-
Czas
03:55
-
VAVG
15.45km/h
-
VMAX
29.84km/h
-
Sprzęt Skowyrna mewa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 lipca 2018 | dodano: 12.08.2018
Podróżujemy nie po to, by uciec przed życiem, ale by życie nam nie uciekło.
Kawa w Värnamo. Nigdy nie była tak smaczna jak dziś
Chcąc uczcić poprzedni wieczór, skusiliśmy się na kawę i tradycyjne szwedzkie bułeczki cynamonowe. Pewnie, że były drogie. Ale smaczne, jak nigdy w życiu. Przez chwilę mogliśmy się też poczuć jak cywilizowani ludzie, którzy gdy chcą, mogą pozwolić sobie na odrobinę luksusu, a nie tylko cały dzień zasuwać w pocie czoła.Świeżo upieczeni © Eresse
Wyborne chai latte i kanelbullar w Varnamo © Eresse
Dziś chcieliśmy zobaczyć łosia
Pojechaliśmy na bagna. Nie było ani łosia, ani bagien. Store Mosse nationalpark to park położony w gminie Gnosjö, Värnamo i Vaggeryd, w regionie Jönköping. Nazwa parku w języku szwedzkim znaczy dosłownie "duże bagno", a teren podmokły obejmuje blisko sto kilometrów kwadratowych. Obszar Store Mosse w przeszłości był zajęty przez jezioro Fornbolmen. Kiedy jezioro zaczęło wysychać, odsłoniły się piaski pokrywające dno. Wiatry wiejące w tym czasie przenosiły niezwiązany roślinnością piasek tworząc wydmy. Kiedy poziom wód gruntowych podniósł się, tereny niżej położone uległy zabagnieniu a wydmy porosły roślinnością, tworząc swoiste "wyspy wśród bagien". W Svanö i Lövö wybudowano raststugi, czyli miejsca, w których można spać, a tam, gdzie woda nie wyschła, wykopano studnie.My zdecydowaliśmy się na spacer w okolicy Lövö i Svartgolen. Tylko tam tak naprawdę mieliśmy szansę przedostać się z rowerami objuczonymi w sakwy. Na szlaku mieliśmy do pokonania wąskie kładki, mostki i kilka stromych podejść. W okolicy jeziora Svartgolen kładka była tak zmurszała, że rowery zostawiliśmy pod drzewem i poszliśmy dalej pieszo. W całym parku panowała taka susza, że bagna wyschły, odsłaniając spękaną ziemię i zasuszone mchy.
Przez cały czas uporczywie wypatrywaliśmy łosia. Byliśmy na tym tak skupieni, że nawet nie zorientowaliśmy się, gdy Jacek zgubił suszącą się na sakwie koszulkę.
Szlak Rockne w Parku Narodowym Store Mosse © Eresse
Nad jeziorem Svartgolen © Eresse
Jezioro w samym sercu Store Mosse © Eresse
Bagna w Store Mosse © Eresse
Latem dzień w Szwecji jest dłuższy niż w Polsce. W lipcu ciemno robi się dopiero koło 23.00. To trochę zdradliwe, bo siedzi się miło wieczorem, czas płynie, po czym nagle człowiek patrzy na zegarek i orientuje się, że już dawno powinien spać.
W Parku Narodowym Store Mosse rozbiliśmy namiot na wyznaczonym do biwakowania miejscu tzw. rastplats. Dokładna mapka ujęć wody i miejsc odpoczynku znajduje się na oficjalnej stronie parku. Ta na zdjęciu to Kittlakul. Półtora kilometra od tego miejsca jest hydrant z wodą pitną, a jakieś 500 metrów bliżej wychodek. I żadnych sąsiadów. Był też orzeźwiający prysznic w zimnej wodzie, po którą Jacek specjalnie pojechał 3 kilometry tam i z powrotem.
Następnego dnia planowaliśmy pokręcić się jeszcze trochę po parku i zjechać z powrotem do Värnamo na kemping.
Bezpłatny nocleg w Kittlakull © Eresse
Bezpłatny prysznic w Kittlakull © Eresse
Kategoria Szwecja z sakwami