Mój pierwszy raz... rowerem po śniegu
-
DST
15.85km
-
Teren
15.85km
-
Czas
01:26
-
VAVG
11.06km/h
-
VMAX
18.71km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Róża pustyni - sprzedany
-
Aktywność Jazda na rowerze
Gdy październik ostro trzyma, zwykle potem ostra zima. Ta. Zobaczymy :)No jadę, już, jadę
© Eresse
Pixon rzucił hasło rowerowe i za chwilę byliśmy już w siodłach. Choć temperatura nie spadła poniżej zera, żałowałam, że nie mam ochraniaczy na obuwie i cieplejszych rękawiczek. Słońce nieśmiało przekonywało się, by świecić.
Skierowaliśmy się do Arturówka, z trudem wprawiając w ruch koła, grzęznące w zlodowaciałej brei. Po drodze mijaliśmy zbłąkanych spacerowiczów - jakoś nikogo nie napawało optymizmem wydeptywanie szlaków o poranku.Śniegowy potwór
© Eresse
Średnią wykręciliśmy zastraszającą... Jak na moją pierwszą śnieżną wycieczkę ;)
Ujechałam się jak dzika świnia, ale nie żałuję, że wyszłam z domu. Jazda na śniegu to jak przedzieranie się przez rozjechane muldy piachu. To utrzymywanie równowagi w niosących cię koleinach i wyżłobieniach, walka z zapadającymi się kołami i śliskimi oponami.Róża pustyni na pustyni. Ze śniegu
© EresseMało tego śniegu, to dołożę
© EresseSłońce nieśmiało przekonywało się, by świecić
© Eresse
Pixon torował szlak i zrzucał mi na głowę cały śnieg, który osiadł na gałęziach.Pixon torował szlak
© Eresse
Przyznać się, kto zawiesił lenia na kołek i wyszedł na rower?
Kategoria Projekt: chillout!
komentarze
Chociaż czasami, od święta (ze względu właśnie na późniejszy syf), fajnie jest pojeździć w białym puchu tak tylko dla frajdy.
Jak szybko błoto pośniegowe potrafi się zmienić w czarną kałużę na jej podłodze. No i tak :
1)Trzeba umyć windę
2) Klatkę schodową też
3) Rower trzeba umyć
4) Wannę trzeba umyć, bo po płukaniu szmat zaraz jest cała czarna
To ja już wolę iść pobiegać
ps. Czy wspomniałam już jak nie lubię zimy :]
@Eresse: Jeśli planujesz kolejne śnieżne wycieczki, to musisz się z taką, a nie inną średnią pogodzić. Na pocieszenie dodam, że jeśli chodzi o jazdę w terenie (w śniegu), to to 11 nie jest jeszcze takie złe. ;)
Zimę lubię tylko w górach, a od miasta niech się trzyma z daleka :)