Rowerowa stylóweczka
-
DST
5.20km
-
Czas
00:31
-
VAVG
10.06km/h
-
VMAX
24.50km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Latający holender
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jeśli ostatnio częściej jeździsz do parku na rowerowy spacer, niż na trening do lasu, to znaczy, że pora już odłożyć chipsy, colę i mcdonalda i wziąć się za siebie. Bo na AMP-ach w Jeleniej Górze będą płacz i zgrzytanie zebów. RIP.
Z Magdą ćwiczymy sobie fotografowanie - Madzia, łapanie dobrych ujęć, a ja - pozowanie. Wczoraj dzień nam nie sprzyjał. Obie więc miałyśmy niewyraźne miny. Łukasz asystował, czytając ksiażkę na trawie :)
Kobiety na rowery! © Eresse
Mleczyk? Nie - dmuchawczyk © Eresse
Kliknij piosenkę
Kategoria Projekt: chillout!
Na Piotrkowskiej nadal chaos
-
DST
16.70km
-
Czas
01:04
-
VAVG
15.66km/h
-
VMAX
31.40km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Kalorie 260kcal
-
Sprzęt Latający holender
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem byłam ciekawa, jak postępują prace na ulicy Piotrkowskiej. Na szczęście został im ostatni odcinek - między Zamenhofa i Struga - nad którym właśnie pracują. Teraz droga tonie w błocie, glinie i resztkach gruzu. I szwendających się wszędzie ludziach.
Kategoria Praca
W deszczu i po wertepach
-
DST
18.82km
-
Czas
01:15
-
VAVG
15.06km/h
-
VMAX
29.50km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Kalorie 294kcal
-
Sprzęt Latający holender
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zawsze wsiadam na rower, kiedy akurat zmienia się pogoda, ma się na deszcz, albo zachmurzenie sięga 90% nieba. A kiedy świeci słońce i robi się gorąco, duszę się w tramwaju.
W drodze powrotnej jechałam w deszczu i zimnie. Jeszcze wpadłam na kretyński pomysł sprawdzenia nowo wybudowanej ścieżki rowerowej wzdłuż Zgierskiej. Tylko kłopot w tym, że ona jeszcze nie jest wybudowana, lecz w trakcie powstawania. Fragmentami więc grzęzłam w piachu i błocie. A na holenderce takie przedzieranie się to nie lada wyzwanie.
Chyba pomarły mi wszystkie szare komórki, że się tam władowałam.
Kategoria Praca
Praca
-
DST
21.40km
-
Czas
01:28
-
VAVG
14.59km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 310kcal
-
Sprzęt Latający holender
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Praca
Przejazd gigantów
-
DST
34.00km
-
Teren
5.00km
-
Czas
03:07
-
VAVG
10.91km/h
-
VMAX
46.80km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRmax
179( 90%)
-
HRavg
115( 58%)
-
Kalorie 1060kcal
-
Sprzęt Skowyrna mewa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Było sielsko, leniwie, słonecznie i bez napinki. Nawet nie wiem, kiedy tętno skoczyło mi do 180? Chyba na asfaltowym podjeździe o nachyleniu 1% xD
Wycieczkowo © Eresse
Kategoria Projekt: chillout!
Praca
-
DST
22.47km
-
Czas
01:23
-
VAVG
16.24km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 353kcal
-
Sprzęt Latający holender
-
Aktywność Jazda na rowerze
Korek od Estakady do Drewnowskiej.
W tym roku majówka zaczęła się wcześniej © Eresse
Kategoria Praca
Praca i ortodonta
-
DST
29.76km
-
Czas
01:53
-
VAVG
15.80km/h
-
VMAX
32.40km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 640kcal
-
Podjazdy
213m
-
Sprzęt Latający holender
-
Aktywność Jazda na rowerze
Być może już za miesiąć pozbędę się aparatu ortodontycznego :)
Kategoria Praca
Praca
-
DST
21.70km
-
Czas
01:28
-
VAVG
14.80km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 398kcal
-
Sprzęt Latający holender
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Praca
Praca, AZS, biblioteka i zakupy czyli rowerem po mieście
-
DST
32.70km
-
Czas
02:12
-
VAVG
14.86km/h
-
VMAX
31.40km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 640kcal
-
Sprzęt Latający holender
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dobrze jest załatwić wszystko w jednym dniu. Szkoda tylko że punkty docelowe byłu porozrzucane po mieście jak zlecenia na kurierce :)
Kategoria Praca
Świąteczne spalanie
-
DST
73.49km
-
Teren
55.00km
-
Czas
04:19
-
VAVG
17.02km/h
-
VMAX
47.56km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 2150kcal
-
Sprzęt Skowyrna mewa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ponieważ przez cały
weekend opychaliśmy się mięsem i słodyczami, w lany poniedziałek trzeba było
spalić niepotrzebne kalorie. Pixon zaplanował wycieczkę do Rogowa, jednak z
Magdą zaprotestowałyśmy ze względu na odległość. Zaproponowałam więc drogę do
lasu w Brzezinach.
Wyruszyliśmy
z Pixonem z Radogoszcza, obierając kierunek na Andrespol. Oczywiście nie mogło
być lekko, zostałam przeciągnięta przez wszystkie możliwe górki, nasypy
kolejowe i kałuże. W Andrzejowie Pixona dosięgła ręka sprawiedliwości - złapał
kapcia, a ja mogłam odetchnąć :) Wkrótce dotarła do nas Magda.
Pojechaliśmy
przez jakieś łąki i błota do Wiączynia, a stamtąd na lody do Brzezin. Nie
będę komentować nastrojów, które towarzyszyły nam w czasie całej drogi. Powiem
tylko, że na ostatnim podjeździe w lesie brzezińskim była tak wypruta, że nie
miałam siły wrócić do domu. 5 km przed końcem rozbolało mnie kolano. Dziś
siedzę z bandażem i wsmarowanym naproxenem.
Warto trochę pokręcić © Eresse
Szczury © Eresse
Tunel © Eresse
Pesymista widzi tunel. Optymista - światło w tunelu. Realista - pociąg. A maszynista widzi trzech debili na torach © Eresse
Wiączyń © Eresse
Prawie Bartek © Eresse
Eksploratorzy starych cegieł © Eresse
Droga gdzieś © Eresse
Wiosna przyszła © Eresse
Pixon natchniony © Eresse
Kategoria Projekt: chillout!