Eresse prowadzi tutaj blog rowerowy

I want to ride it where I like

Poczuć rowerowy zew

  • DST 18.66km
  • Teren 18.66km
  • Czas 01:09
  • VAVG 16.23km/h
  • VMAX 36.58km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 lipca 2013 | dodano: 30.07.2013

Wybrałam się z mamą na krótką przejażdżkę. Mama przejażdżkowała, ja trenowałam. Górka śmieciowa na Rogach x 3


Kategoria Trening

Trochę po Piotrkowskiej, trochę dookoła

  • DST 20.35km
  • Czas 00:58
  • VAVG 21.05km/h
  • VMAX 34.59km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 lipca 2013 | dodano: 29.07.2013
Uczestnicy

Do pracy jechałam Zgierską i później Piotrkowską. Przy Kauflandzie wymknęłam się jakiemuś nieopatrznemu kierowcy sprzed maski (był dosyć daleko, ale i tak zmierzyliśmy się wzrokiem). Za chwilę podjechał do mnie Bartek [tenbashi] i chwilę towrzyszył mi w drodze :)

Na drogę powrotną wybrałam Włókniarzy. Poczułam się prawie jak kolarz z Tour de Pologne, gdy co chwilę polewałam się wodą z bukłaka. Musiałam mieć wiatr w plecy, bo jechało mi się wybornie.


Kategoria Praca

Bardzo rekreacyjnie, bardzo zabawnie i bardzo ciemno

  • DST 18.90km
  • Teren 18.90km
  • Czas 01:09
  • VAVG 16.43km/h
  • VMAX 29.03km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 lipca 2013 | dodano: 29.07.2013

Jak w tytule. To była krótka przejażdżka rozpoznawcza z Rafałem i Bartkiem (chyba). A ponieważ rekreacji było więcej niż samej jazdy, wróciłam już po zmroku, asystując w doświetlaniu drogi dwóm mężczyznom bez lampek (te małe pikacze się nie liczą).

Zeżarły mnie komary. Następnym razem zabiorę olejek waniliowy i niech sczezną.


Kategoria Projekt: chillout!

Porozmawiać o Tatrach

  • DST 30.26km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 19.73km/h
  • VMAX 40.40km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 lipca 2013 | dodano: 27.07.2013
Uczestnicy

Zamiast na tradycyjne ognisko "po masie" pojechaliśmy do Roberta i Oli omówić nieco spraw organizacyjnych. Świnica i Kościelec - tak! Rysy - tak! Orla perć - tak! Wstawanie przed wschodem słońca - tak, tak, tak!

Oby na planach się nie skończyło :)


Kategoria Projekt: chillout!

Praca

  • DST 18.52km
  • Teren 0.50km
  • Czas 00:56
  • VAVG 19.84km/h
  • VMAX 38.05km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 lipca 2013 | dodano: 27.07.2013

Piotrkowska wciąż rozkopana i nadal przypomina pole bitwy. Co nie zmienia faktu, że nadrabiam cztery kilometry, które pożera droga rowerowa wzdłuż Włókniarzy/al. Jana Pawła II.


Kategoria Praca

Zostawię cię w tyle szybciej niż myślisz

  • DST 24.15km
  • Teren 24.15km
  • Czas 01:23
  • VAVG 17.46km/h
  • VMAX 34.91km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 lipca 2013 | dodano: 23.07.2013
Uczestnicy

Pixon zabrał mnie na trening. Płuca wypluwałam już na wjeździe do Arturówka.

Pokazał mi pętlę, pokrzyczał, podopingował, opieprzył, pochwalił. Pukładał nawet patyczki, żebym nie zabłądziła na zakrętach.

Na podjazdach krzywiłam się z wysiłku, myślałam sobie: "Ja nie podjadę?!?!?!" i podjeżdżałam. Ostatkiem sił.

Kiedy dotarłam do domu, spłynęły na mnie błogość i odprężenie.

Siedzę na ławce, świetna sprawa © Eresse


Kategoria Trening

Praca

  • DST 23.75km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:04
  • VAVG 22.27km/h
  • VMAX 35.23km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 lipca 2013 | dodano: 09.07.2013


Kategoria Praca

Slicki są freaky

  • DST 22.80km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:03
  • VAVG 21.71km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 lipca 2013 | dodano: 08.07.2013

Oj ciężko będzie wrócić na grube bieżnikowe opony Kendy.

W sobotę na piaskach i polach (ciekawe, kto mnie wrobił w taką trasę przetrwania) sklęłam slicki jak pijany szewc. Dziś na asfalcie płynęły.


Kategoria Praca

Plażing, swimming, grilling i no-biking

  • DST 13.00km
  • Teren 9.00km
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 lipca 2013 | dodano: 11.07.2013
Uczestnicy

Było dużo plażowania, dużo kąpieli w ciepłym jeziorku, jeszcze więcej grillowanej kiełbachy i całe litry piwa. Relaks pełną gębą, jak to mówią.

Początkowy plan zakładał dojechanie nad Jezioro Białe rowerem (90 km w jedną stronę). Niestety pogoda pokrzyżowała nam plany i zmusiła do zmiany decyzji. Pixon zapakował rowery do samochodu i jak ostatnie leniuchy pojechaliśmy bryką.

Krótka przejażdżka © Eresse


Na miejscu okazało się, że zaklepany nocleg to prawdziwa agroturystka, niemal nocowanie w stodole. W naszym alkierzu unosiły się swojskie wonie (waliło trupem?), latały muchy i komary, a po podłodze zaiwaniały robaczki wszelkiej maści. Aczkole nie będę się rozwodzić nad dalszymi luksusami. Spaliśmy tam pierszy i ostatni raz.

Słoneczny patrol po polsku © Eresse

Słoneczny patrol po polsku © Eresse

I fink u freeky © Eresse


Najpiękniejsze oblicze jezioro odsłoniło dopiero o zachodzie słońca, kiedy ustał wiatr i taflę marszczyły jedynie lekkie podmuchy, a pomarańczowe promienie odbijały się w wodzie.
Także tak © Eresse

Yellow Submarine © Eresse

Jak zejść z Yellow Submarine © Eresse


Nie obyło się bez mocnych wrażeń. Silenoz dokonał samo-skalpu - krew lała się po głowie. Niezrażony, z bandażem na głowie i browarkiem w ręku pojechał na pogotowie. Co tu mówić, było wesoło. A wieczorem, jak to wieczorem, zasiedliśmy do biesiady.
Sztuka użytkowa © Eresse

Mniam! © Eresse

Marcin kaputt © Eresse

Dla takiego jedzenia warto zgrzeszyć © Eresse

No to chlup! © Eresse


I z tą optymistyczną piosenką w uszach czekamy na dalsze wakacyjne przygody:



Ten dzień jest dzisiaj

  • DST 12.00km
  • Czas 00:38
  • VAVG 18.95km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Skowyrna mewa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 lipca 2013 | dodano: 02.07.2013

To był mój dzień. Poranny deszczyk, bo przecież trzeba się czasem umyć. SPOKO. Kapeć 10 km od domu. SPOKO. Przeładowane autobusy. SPOKO. Gdybym chciała pospacerować w SPDach, nie brałabym roweru. No żeż...

A dzień później mozolna nauka wymiany dętki. Trzy razy kleiłam tę samą łatkę. Trzy razy próbowałam nałożyć tylne koło na łańcuch, przerzutkę, kasetę i tarczę zusammen do kupy. Na szczęście przyjechał brat, Rafał i pokazał mi, jak trzeba to zrobić. Jeśli za kilka dni znów będę musiała sama wszystko montować, chyba dam radę :)

Jak połączyć przyjemne z pożytecznym © Eresse


Kategoria Praca