Tatry zimą #1 Przesunąć horyzont
-
DST
12.00km
-
Teren
12.00km
-
Temperatura
-10.0°C
-
HRmax
177( 89%)
-
HRavg
131( 66%)
-
Kalorie 3018kcal
-
Aktywność Wędrówka
Gdy o 3:30 dzwoni budzik, w pierwszej chwili mam ochotę wyłączyć go i narzucić kołdrę na głowę. Myślę sobie, że jesteśmy nienormalni. O 4 przyjeżdżają po mnie Kinga i Przemek. Czeka nas 6-godzinna podróż do Zakopanego.
Do Doliny Kościeliskiej dojeżdżamy przed 10. Jest pochmurno, sennie i cicho. Turyści jeszcze nie wstali i pewnie na zimowe wycieczki obudzą się dopiero w sezonie świąteczno-sylwestrowym. Przekraczamy bramę i ruszamy w górę strumienia. Plecak ciąży mi już po kilku krokach. Ograniczałam się przy pakowaniu, ale jedzenia musiałam wziąć na 3 dni. Uffff, trzeba będzie jak najszybciej wszystko zjeść.
Po drodze zaglądamy do Wąwozu Kraków, później podchodzimy pod Jaskinię Mylną. Ja nie chcę się do niej pakować z plecakiem, ale Przemek i Kinga upierają się na penetrację tuneli. Już po kilku metrach orientuję się, że nie dam rady - albo się zaklinuję, albo będę szorować Deuterem po zabłoconych ścianach. Zawracam, póki jest to możliwe i postanawiam poczekać na grotołazów w schronisku na Hali Ornak.
Pierwszy raz mam okazję zobaczyć pustki przed schroniskiem i bez obaw usiąść w środku. Popijam ciepłą herbatę, przekąszam, układam plecak pod ścianą. Opieram się, opatulam, zamykam oczy... i w tym momencie do sali wchodzą Kinga i Przemek. W trumnie się wyśpię - myślę i zaczynam zbierać manatki.
Wspólnie uzgadniamy, że na nocleg pójdziemy przez Przełęcz Iwanicką do Doliny Chochołowskiej. Naiwnie sądzę, że to taka krótka, dwugodzinna trasa. Nie biorę pod uwagę zasypanego szlaku i przekopywania się przez zwały śniegu. Z przełęczy schodzimy, brnąc w śniegu po kolana, a niekiedy po biodra (sic!). Do doliny dochodzimy już po ciemku z czołówkami na głowach. Marzę tylko o gorącym prysznicu, herbacie i łóżku.Zastygła forma
© EresseKinga
© EressePrzemek
© EresseDolina Kościeliska
© EresseDolina Kościeliska
© EresseWidok na jaskinię Wąwozu Kraków
© EresseWąwóz Kraków
© EresseRosła kalina z liściem szerokiem, Nad modrym w gaju rosła potokiem. Wtem śnieg ją przysypał i liście rozsypał
© EresseWidok z podejścia na Przełęcz Iwanicką
© EresseZejście z przełęczy w śniegu po pas
© EresseGodzina duchów
© EresseSzczury na patyku
© EresseTak. To ja. Zamierzam obrabować bank
© Eresse
Kategoria Tatry