Szuwary, cerkwie i pola kukurydzy
-
DST
84.08km
-
Teren
60.00km
-
Czas
03:57
-
VAVG
21.29km/h
-
VMAX
43.07km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Skowyrna mewa
-
Aktywność Jazda na rowerze
To pierwsze, co przychodzi na myśl, kiedy wspominam Podlasie.
Piętnasty dzień sierpnia w Polsce to nie tylko liturgiczne święto Wniebowzięcia Matki Bożej. To także Święto Wojska Polskiego, obchodzone na pamiątkę zwycięskiej bitwy warszawskiej w 1920 roku. W miejskich aglomeracjach i dużych miastach mało kto o tym pamięta. Wszyscy tylko cieszą się na dzień wolny od pracy i planują wyjazdy na długi weekend. Co tu dużo mówić, ja zresztą też. Ale w tych wszystkich malutkich wsiach, przysiółkach i wioskach od razu daje się odczuć świąteczny nastrój. Po drodze mija się skoszone z pietyzmem trawniki, na ławeczkach pod domem albo przed ogrodzeniem posiadują starsi i gawędzą albo wypatrują obcych. Na sznurkach nie wisi pranie, nawet psy nie szczekają jak oszalałe :)
W tym roku czas spędziłam dosyć nietypowo i całkiem niespodziewanie - w dziewiczej i wyludnionej północno-wschodniej części Polski - na Podlasiu. Na lekcję folkloru i kultury zabrali mnie Kinga, Przemek i Kamil. Zobaczyłam przepiękne tradycyjne domki wiejskie, stare i odnowione cerkwie, obszar Natura 2000, Białowieski Park Krajobrazowy i wiele innych cudów regionu. Czas płynął sielsko w przyjemnej atmosferze. Roweru było mało, ale za to szybko. Ja już z Wami więcej nie jadę! :) Były też kajaki, pianki opiekane nad butlą gazową i kąpiel w rzece (brawo, chłopaki!)
W internetach wyczytałam, że nietypowy kolor elewacji wiąże się z symboliką w kulturze Podlasia. Jeśli cerkiew jest poświęcona Matce Boskiej lub Archaniołowi Michałowi, to ma kolor niebieski. Kolor zielony związany jest z Duchem Świętym, a brązowy poświęcony jest męczennikom [źródło].
Jednakże to nie cerkwie zdobyły moje serce. Prawdę mówiąc urzekły mnie drewniane domy z belek, cieszące oko starannymi, symetrycznymi zdobieniami. Okna i krawędź dachu okalały rżnięte koronkowe detale, malowane kontrastowo w stosunku do ścian budynków. Były domki żółte, domki zielone, domki lawendowe i domki błękitne. Żaden nie wydawał się w tym otoczeniu kiczowaty, a jedynie podkreślał niezwykłą atmosferę podlaskiej wsi. Jeśli chcecie zobaczyć, o czym mówię, zapraszam do galerii p. Ewy Zwierzyńskiej. Mnie niestety nie udało się zrobić zdjęć tym domom, ponieważ pędziliśmy na złamanie karku :)
fot. Ewa Zwierzyńska (klik)
fot. Ewa Zwierzyńska (klik)
fot. Ewa Zwierzyńska (klik)
fot. Ewa Zwierzyńska (klik)
Aż wstyd pokazywać własne zdjęcia robione telefonem :D
Szlakiem niebieskich cerkwi © Eresse
Szlakiem niebieskich cerkwi © Eresse
Smerfastycznie © Eresse
Szlakiem niebieskich cerkwi © Eresse
Nóżka jest © Eresse
Takiej miłości dziś brak! © Eresse
Ochotnicza Straż Pożarna © Eresse
Domowy mostek © Eresse
Maxxbike szuka drogi © Eresse
Sielsko i naturalnie © Eresse
Już blisko! © Eresse
Kategoria Rowerem po Podlasiu